14 10 2025 | Zarobki

Ile zarabia kurier – tyle naprawdę zarabiają na jednej paczce, te kwoty robią wrażenie

Przemek Warchoł

Przemek Warchoł

Jestem Przemek – specjalizuję się w tworzeniu treści, które pomagają ludziom znaleźć wymarzoną pracę. Tworzę serwis o szukaniu pracy, w którym dzielę się praktycznymi poradami, analizami rynku i wskazówkami dotyczącymi rekrutacji. Moją misją jest ułatwianie kandydatom zdobycia zatrudnienia poprzez dostarczanie rzetelnej wiedzy o CV, rozmowach kwalifikacyjnych i negocjacjach wynagrodzenia. Stawiam na konkretne, sprawdzone informacje, które realnie zwiększają szanse na sukces zawodowy.
ile zarabia kurier


W pewien chłodny, listopadowy poranek w Katowicach, zaskoczyła mnie determinacja młodego kuriera, który z uśmiechem na twarzy przeskakiwał przez zaspy, by zdążyć do czwartego mieszkania z rzędu w moim bloku. Gdy zapytałem go — z dziennikarskiej ciekawości — ile ma dzisiaj przesyłek, odparł bez mrugnięcia okiem: „Sto dwadzieścia. A jeśli się sprężę, to zdążę do piątej i może jeszcze jakiś odbiór po drodze”. Zaintrygowany, zagadnąłem jeszcze: „I ile z tego masz na rękę?” Kurier tylko wzruszył ramionami: „Zależy, na ilu paczkach się zarobi. Zresztą, różnie bywa.” To lakoniczne „różnie bywa” otworzyło mi drzwi do głębszego zbadania tematu. I oto, co udało się ustalić — z wielu rozmów z kurierami, analiz danych z firm logistycznych oraz doświadczeń ludzi z branży.

Ile zarabia kurier – konkretna rzeczywistość, nie opinie

Wizerunek kuriera w Polsce uległ transformacji – od anonimowego dostarczyciela paczek do człowieka pierwszego kontaktu w dobie zakupów internetowych. Jednak wciąż niewiele osób rozumie, jak wygląda struktura jego zarobków. Wbrew pozorom, kurierzy nie mają jednej, stałej stawki. Zależnie od formy zatrudnienia, regionu działania czy polityki firmy, różnice są potężne.

W ciągu ostatnich miesięcy przeprowadziłem szereg rozmów z ludźmi z branży. Wiele z nich to osoby wykonujące tę pracę przez kilka lat – zarówno na etacie, jak i w formie samozatrudnienia. Większość to miłośnicy jazdy – kierowcy, motocykliści, niekiedy osoby, które wywodzą się z branży turystycznej. Bywało, że przy dłuższych rozmowach wspominali, że dostarczanie paczek traktują trochę jak małą podróż dnia codziennego — w rytmie miasta, krętymi uliczkami, poznając osiedla, które wcześniej były dla nich białymi plamami na mapie.

Przyjrzyjmy się teraz konkretnie, jak te „małe podróże” przekładają się na pieniądze. Bo mit o tym, że kurier dostaje 10 zł za każdą paczkę, zasługuje na rzetelną weryfikację.

Ile zarabia kurier miesięcznie i na czym to zależy?

Forma zatrudnienia – klucz do systemu wynagrodzeń

Zacznijmy od podstaw. Kurierzy mogą pracować w trybie:
1. Umowa o pracę – rzadziej spotykana forma, oferowana głównie przez duże firmy kurierskie przy stałych trasach.
2. Umowa zlecenie – popularna wśród studentów i osób szukających dodatkowego dochodu.
3. B2B (działalność gospodarcza) – najczęstszy model pracy wśród kurierów z dużym obciążeniem dziennym (80–150 paczek dziennie).

Forma zatrudnienia warunkuje sposób naliczania wynagrodzenia. Najczęściej stosuje się system prowizyjny – kurier otrzymuje ustaloną kwotę za jedną doręczoną paczkę (czasem też za odbiór lub przesyłkę zwróconą), a jego miesięczny dochód zależy od ilości zrealizowanych zleceń. W modelu B2B dochodzą koszty prowadzenia działalności: ZUS, paliwo, leasing pojazdu, amortyzacja, serwis.

Stawki za jedną paczkę – surowe liczby

Najczęściej spotykane w Polsce stawki za jedną paczkę na rękę, zależnie od firmy i regionu:

– InPost – 2,50–3,50 zł
– DPD – 3,00–4,00 zł
– GLS – 3,50–5,00 zł
– DHL – 2,80–4,50 zł
– FedEx/TNT – 3,00–4,00 zł

Oczywiście są wyjątki: w miejscowościach o niskiej gęstości zabudowy (np. gminy wiejskie), stawki mogą być wyższe, nawet do 6–7 zł za paczkę, ponieważ kurier musi pokonać większy dystans między punktami dostaw.

W praktyce oznacza to, że kurier, który dziennie doręczy 100 paczek w mieście, może liczyć na:
– 100 × 3,00 zł = 300 zł brutto dziennie
– Miesięcznie (22 dni robocze): 6 600 zł brutto

Po odliczeniu kosztów (własne paliwo, serwis, leasing, ZUS, podatek) – jego „na czysto” w modelu B2B oscyluje między 4 200 a 5 000 zł. W skrajnych sezonach, np. w grudniu, suma ta może urosnąć do 7 000–8 000 zł, ale i liczba paczek sięga wtedy czasem 180 dziennie – co przekłada się na kilkanaście godzin pracy bez przerwy.

Ile naprawdę zarabiają kurierzy na jednej paczce?

Konstrukcja prowizji – co w niej siedzi?

„Kasa jest na paczce” – mówi doświadczony kurier z Łodzi, który jeździ dla DPD od sześciu lat. „Ale jak to liczyć? Na goło masz np. 3,30 zł. Ale potem sam pokrywasz wszystko… Pojedynczo to wygląda nieźle, ale przy kosztach już mniej”.

Prawdziwy zysk kuriera z jednej paczki to zasób okrojony o:

– Czas doręczenia – średnio 3–5 minut (znalezienie adresu, parkowanie, kontakt z klientem).
– Koszt dojazdu – paliwo i zużycie auta.
– Satysfakcję klienta – oceny wpływają na premię (lub jej brak).
– Ewentualne zwroty czy obsługa przesyłek pobraniowych (opóźnienia, elastyczność).

W praktyce dochód netto z jednej paczki w dużym mieście (np. Warszawa, Wrocław):
– przy efektywnej trasie – 2,00–2,30 zł netto po odliczeniu kosztów stałych (paliwo, amortyzacja),
– przy słabej organizacji lub korkach – nawet poniżej 1,50 zł na czysto.

Jeśli kurier robi 100 paczek dziennie i zgarnia średnio 2 zł „na rękę” z każdej, jego realny dzienny zysk to 200 zł. Ale tu wchodzimy w kolejne zmienne: czy ma zlecone odbiory? Czy dostaje premię za brak reklamacji klienta? Czy realizuje paczki pobraniowe (czasochłonne, ale też płatne ekstra)?

Gdy liczy się każda sekunda – ergonomia czasu trasy

Efektywność doręczeń zależy też od:
– Zarządzania trasą (czy kurier sam ją układa, czy korzysta z aplikacji?).
– Liczby pięter i rodzaju zabudowy (brak wind = strata czasu).
– Stref parkowania i mandaty – „koszt niewidzialny”, który czasem decyduje o zysku tygodnia.

Zdarza się, że lepiej doręczyć 70 paczek w zabudowie zwartej (jedno osiedle, z windą i dostępnym parkingiem), niż 120 paczek porozrzucanych po całym powiecie.

Sezony wzmożonych dostaw – eldorado czy katorga?

Największe skoki dochodów przypadają na Black Friday, okres świąteczny (grudzień), a w ostatnich latach także na lato (po pandemii – boom e-commerce). Wtedy niektórzy kurierzy zarabiają nawet 10 000 zł miesięcznie. Ale cena? Do 16 godzin pracy dziennie, logistyka magazynowa po godzinach, presja efektywności, zerowa tolerancja na błędy.

„Ludzie myślą, że nam płacą za jazdę autem. A nam płacą za stres, za kontakt z trudnym klientem, za obsługę zwrotów i szukanie przesyłki, która gdzieś się zapodziała. Jazda to tylko przerwa między problemami” – słowa kuriera z Poznania, który pracuje od pięciu lat w GLS, najlepiej oddają charakter tej profesji.

Kurierzy a turystyka – więcej podobieństw, niż się wydaje

Wielu kurierów traktuje tę pracę jako tymczasową, przejściową lub elastyczną opcję dla osób, które chcą być „w terenie”, nie siedzą 8 godzin za biurkiem. Dla ludzi z zacięciem podróżniczym (np. motocykliści dostarczający paczki w centrum czy rowerowi kurierzy), ten zawód ma sporo elementów wspólnych z eksploracją przestrzeni: ciągła zmiana tras, różnorodne miejsca, kontakt z różnymi ludźmi. Wielu z nich to dawni przewodnicy, byli kierowcy wycieczek, a nawet byli agenci biur podróży, których los zmusił do zmiany profesji.

Jeden z moich rozmówców, były organizator wypraw z biura podróży w Szczecinie, dziś doręczający w DPD, stwierdził: „To jak mikropodróże. Codziennie inne osiedla, czasem muszę znaleźć działkę bez numeru, rozwiązać ‘logiczną zagadkę’ lokalizacji. Czuję się trochę jak turysta w swoim własnym mieście”.

Podsumowanie

Zarobki kuriera to wypadkowa wielu zmiennych: regionu działania, formy zatrudnienia, liczby paczek, efektywności tras i sezonu. Średnia stawka za jedną paczkę to 2,50–4,00 zł brutto, ale realny zysk po odliczeniu kosztów waha się między 1,50 a 2,30 zł netto. Ostateczny miesięczny zarobek przy obciążeniu około 100 paczek dziennie to 4 000–6 000 zł „na rękę”, z potencjałem sięgającym nawet 10 000 zł w szczycie sezonu. Praca kuriera to wymagająca logistyka, nieustanny pośpiech i intensywny kontakt z klientem. Ale dla wielu – zwłaszcza tych z podróżniczym duchem – to interesująca forma bycia w ruchu, bycia „w drodze”. I to za całkiem sensowne pieniądze, jeśli zna się system i dobrze nim zarządza.

Przemek Warchoł

Przemek Warchoł

Jestem Przemek – specjalizuję się w tworzeniu treści, które pomagają ludziom znaleźć wymarzoną pracę. Tworzę serwis o szukaniu pracy, w którym dzielę się praktycznymi poradami, analizami rynku i wskazówkami dotyczącymi rekrutacji. Moją misją jest ułatwianie kandydatom zdobycia zatrudnienia poprzez dostarczanie rzetelnej wiedzy o CV, rozmowach kwalifikacyjnych i negocjacjach wynagrodzenia. Stawiam na konkretne, sprawdzone informacje, które realnie zwiększają szanse na sukces zawodowy.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *